...
Aleksandra Mazurek Psycholog dziecięcy

Moja historia

 

Skąd pasja do psychologii?

Moja przygoda z psychologią rozpoczęła się w dzieciństwie. Gdy byłam mała przyglądałam się mojej mamie, która była psychologiem. Jako, że dzieci najwięcej uczą się obserwując rodziców, tak i mama nauczyła mnie miłości do psychologii, ukazując mi ten zawód na co dzień.

Miałam przyjemność obserwować jej wielką pasję i zaangażowanie. Pamiętam jak wiele czasu spędziła przy komputerze czytając, szkoląc się. Czasami wieczorami widziałam ją siedzącą w fotelu i czytającą kolejną specjalistyczną książkę. Mama rozwijała się całe życie.

Bardzo żałuję, że nigdy nie było mi dane z nią współpracować. Ponieważ odeszła, zanim ja stałam się psychologiem. Na jakiś czas po jej śmierci odsunęłam się od psychologii. Nie chciałam zerkać na ten fotel, książki. Czułam rozpacz.

Jak odnalazłam swoją ścieżkę zawodową?

Gdy byłam w klasie maturalnej szukałam wśród stosu książek mamy pewnej lektury i wtedy natrafiłam na jej stary, zniszczony zeszyt w którym notowała swoje przemyślenia. Łzy napłynęły do moich oczu, gdy czytałam kolejne zdania, a moje serce biło coraz szybciej. Czułam obecność mamy i czułam, że jej pasja do psychologii właśnie się na mnie przelewa. I od tego dnia nic się nie zmieniło. Zakochałam się w psychologii bez reszty. Wiedziałam, że to moja życiowa ścieżka. I tak trafiłam na studia psychologiczne.

Skąd psychologia dziecięca?

W trakcie studiów zawsze rezonowały ze mną bardziej zajęcia poświęcone psychologii dziecięcej. Jednak pewne wydarzenie spowodowało, że wszystko postawiłam na jednej szali. Podczas pewnych ćwiczeń z psychologii dziecięcej wykładowca powiedział: ”Studenci, pracując z dziećmi macie wpływ na ich przyszłość. To dzięki wam i waszym staraniom dzieci mają szansę lepiej funkcjonować w przyszłości. Będziecie w pewnym sensie kreatorami ich przyszłego życia”. I to właśnie w tej chwili zdecydowałam, że moją specjalizacją będzie psychologia dziecięca.